Elbląg, Gdańsk, Gdynia, Poznań, Warszawa – jak Polska długa i szeroka wiele par planujących swój ślub i wesele zastanawia się, czy usługa kamerzysty jest im potrzebna. Przecież nie lubię, kiedy ktoś mnie nagrywa, zachowuję się nienaturalnie, kamera mnie peszy, po co dodatkowy koszt, film będzie nudny i tak nie będziemy go później oglądać. Brzmi znajomo? Ile osób tyle powodów. Wiele z naszych par również miało takie obawy, ale przekonały się, że warto. Oto 3 główne powody, dlaczego jednak warto.
1. Jak by nie było dzień ślubu jest jednak stresujący (najczęściej do momentu przysięgi). Pośpiech, nerwy. Czy aby na pewno wszystko jest załatwione? Czy o czymś nie zapomnieliśmy? Wszystko to sprawia, że jak jest już po wszystkim to niewiele pamiętamy. Młodzi przyznają, że gdyby nie nagranie nie wiedzieliby jak ostatecznie był przystrojony samochód, którym jechali do kościoła, jak śpiewał organista lub zespół – czy fałszowali (tutaj oczywiście żartuję) i kto najgłośniej śpiewał sto lat 😉
2. Nagranie to dźwięk, emocje, głos naszych najbliższych i nasz własny. Dzięki nagraniu jesteśmy w stanie ponownie zobaczyć, usłyszeć i przeżyć na nowo ten wyjątkowy dzień. Śmiech, łamiący się głos podczas przysięgi, wzruszenie rodziców udzielających błogosławieństwa – dzięki filmowi będziecie to pamiętać na zawsze.
3. Film to fajne uzupełnienie reportażu zdjęciowego. Ciekawie zmontowany może zawierać sceny i sytuacje, których akurat nie ma na zdjęciach. Co więcej, krótki 3-5 minutowy film w formie teledysku można udostępnić innym znajomym, którzy akurat nie byli na weselu, a którzy z chęcią zobaczą Was w tym wyjątkowym dniu.
A Wy? Jesteście przed decyzją o wynajęciu filmowca na ślub czy już po? Jaki był Wasz powód? Nie żałujecie?